środa, 19 listopada 2014

Rzeźnie

Dzisiaj miałam zajęcia praktyczne z produkcji zwierzęcej,oczywiście w oborze,gdzie co tydzień,gdy mamy zajęcia w niej,coś się dzieje.
W tym tygodniu sądziłam,że obejdzie się bez żadnych wydarzeń,ale się myliłam.
Na koniec podjechała ,,wesoła trumna" po krowy.
Wiem,że większość z Was je mięso i uważa to za nic takiego,ale skoro nie chcę na to patrzeć to nie,lecz nauczycielka zmuszała nas do tego,nie wiem jak się to potoczyło,ponieważ nie mogłam tam dłużej bezczynnie stać i wyszłam.
Najgorsze jednak było jej wmawianie,że przecież to samo życie,nic takiego itp
Niestety obejrzałam już bardzo dużo filmów z ubojni i wiem mniej więcej jak to wszystko wygląda,to dla zwierząt męczarnia
Nauczycielka stwierdziła,że to internet,kłamie itd
Ale cóż,istnieją i tacy ludzie :/
A teraz kilka zdjęć i filmików jak to wszystko wygląda...






,,Polskie prawo nakazuje ogłuszanie zwierząt przed uśmierceniem; powinno się ono odbywać w osobnym pomieszczeniu. Okazuje się jednak, że w prawie 60% rzeźni warunki te nie są przestrzegane. Co to oznacza w praktyce? Na przykład to, że zwierzęta czekające na ubój słyszą odgłosy towarzyszące zabijaniu innych zwierząt i wiedzą, że będą następne."

 ,,Kurczaki giną na taśmociągu.Wiszą na nim głowami w dół.Głowy zanurzają w rynnie z wodą pod napięciem.Prąd je ogłusza.Ale jeśli zdążą odchylić głowę,a robią to często,pod nóż jadą świadome.Noże są automatyczne i tną według tego,co zaprogramował człowiek.
Jak giną cielaki,krowy i byki?Rzeźnik przykłada im do głowy specjalny pistolet.Jest w nim bolec,który pod ciśnieniem jest wypychany z olbrzymią siłą z ,,lufy" pistoletu i uderza zwierzę w czaszkę.Ogłuszone zwierze trafia na taśmę.Ale nie każde trafi przytomność.Niektóre ją odzyskują,gdy wiszą głową w dół.-Taśma jedzie dalej- trzeba przeciąć tętnice i spuścić 20 litrów krwi,po czym obedrzeć ze skóry.Zdarza się,że jeszcze na typ etapie krowa żyje.
Świnie też zbijane są masowo.Do skroni przykłada się im elektrody.Potem trzeba je szybko naciąć i spuścić krew.Do wrzątku muszą trafić już bez niej.-Jeśli (świnia) zdąży się wybudzić-nieprawdopodobnie cierpi."

 ,,Pracownicy nie czekają na śmierć zwierząt, rozpoczynając cięcie, krojenie ich ciał, po podwieszeniu do góry nogami podczas wykrwawiania zwierzęta wierzgają nogami, kopią. Oczekujące na śmierć zwierzęta widzą śmierć poprzedników, czują zapach krwi, chcą uciekać, bronią się, są więc bite (łamie się im np. nogi) i siłą zaganianie do ogłuszania przez np. porażenie elektrycznymi kleszczami pod napięciem - jednak przy dużej ilości zwierząt nie każde zwierzę jest porażone prądem, kleszcze zamiast w okolice głowy trafiają np. w nozdrza, co powoduje, że okalecza się czujące zwierzęta bez znieczulenia, świnie umierają dopiero na skutek utopienia we wrzącej wodzie...
 Zabija się nawet brzemienne zwierzęta - nienarodzone zaczynają poruszać się w trakcie zabijania ich matek, często też podczas wykrwawiania matek rozpoczyna się przedwczesny poród..."
Wiszą na nim głowami w dół. Głowy zanurzają w rynnie z wodą pod napięciem. Prąd je ogłusza.
Kurczaki giną na taśmociągu. Wiszą na nim głowami w dół. Głowy zanurzają w rynnie z wodą pod napięciem. Prąd je ogłusza. Ale jeśli zdążą odchylić głowę, a robią to często, pod nóż jadą świadome. Noże są automatyczne i tną według tego, co zaprogramował człowiek. Kurczak, który nie jest ogłuszony, znowu odchyla głowę. Efekt? Tragiczny. Bo na koniec ptak zostaje przez maszynę żywcem wrzucony do wrzątku.
Kurczaki giną na taśmociągu. Wiszą na nim głowami w dół. Głowy zanurzają w rynnie z wodą pod napięciem. Prąd je ogłusza. Ale jeśli zdążą odchylić głowę, a robią to często, pod nóż jadą świadome. Noże są automatyczne i tną według tego, co zaprogramował człowiek. Kurczak, który nie jest ogłuszony, znowu odchyla głowę. Efekt? Tragiczny. Bo na koniec ptak zostaje przez maszynę żywcem wrzucony do wrzątku.
Kurczaki giną na taśmociągu. Wiszą na nim głowami w dół. Głowy zanurzają w rynnie z wodą pod napięciem. Prąd je ogłusza. Ale jeśli zdążą odchylić głowę, a robią to często, pod nóż jadą świadome. Noże są automatyczne i tną według tego, co zaprogramował człowiek. Kurczak, który nie jest ogłuszony, znowu odchyla głowę. Efekt? Tragiczny. Bo na koniec ptak zostaje przez maszynę żywcem wrzucony do wrzątku.