W hiszpańskim mieście Sabucedo, 40 km od Santiago de Compostela, odbył
się festiwal "Rapa das bestas" (Strzyżenie koni). Uczestnicy festiwalu
usiłują złapać i oznaczyć dzikie konie, żyjące w górach, które wcześniej
są zaganiane do zagrody. Tradycja ta ma już 400 lat.
Stado dzikich zwierząt, które odważni Hiszpanie próbują powalić na ziemię.
Zwierzęta mają przycinane ogony, czesaną grzywę i są dzielone na
stada. Hiszpanie zaś starają się wykazać przed pięknymi senioritami.
Rzucają się więc na zwierzęta, łapią je za kark czy ogon i przewracają
na ziemię. Wszystko tak, jak robili ich przodkowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz